Środowe komunikaty ze strony amerykańskiej Rezerwy Federalnej były wyczekiwane przez inwestorów na szerokim rynku finansowym. W przypadku tych zaangażowanych kapitałowo na rynku złota, było to wręcz kluczowe wydarzenie nie tylko tego tygodnia, ale nawet miesiąca. Wynika to ze szczególnego powiązania notowań tego kruszcu z wartością amerykańskiego dolara.

To, że informacje ze strony Fed wpłyną na wartość USD, było wiadomo, ale zagadką pozostawał kierunek i siła tych zmian. Okazało się, że był on korzystny dla dolara: w środę US Dollar Index zanotował zwyżkę o 0,8% do poziomu 92,30 pkt., tym samym mocno odbijając się w górę po wcześniejszych spadkach. Dla złota oznaczało to ruch w dół i testowanie poziomu 1300 USD za uncję jako technicznego wsparcia.

Komunikat zaprezentowany przed Fed nie był zaskakujący. Dla inwestorów kluczowe okazało się jednak to, że instytucja ta nie zmieniła istotnie planów dotyczących zacieśniania polityki monetarnej w Stanach Zjednoczonych. Wprawdzie Fed nie podniósł poziomu stóp na wrześniowym posiedzeniu, ale tego się nie spodziewano. Utrzymany został zamiar jeszcze jednej tegorocznej podwyżki, a także rozpoczęcia redukcji sumy bilansowej począwszy od października br. Fed podtrzymał także chęć przeprowadzenia trzech podwyżek stóp procentowych w 2018 r.

Ogólnie, komunikaty Fed miały bardziej jastrzębią wymowę niż oczekiwano, co przełożyło się na wzrost wartości USD i spadek cen złota. Obecnie notowania tego kruszcu zbliżyły się jednak do ważnej bariery na poziomie 1300 USD za uncję, która jest testowana.

Analogiczna sytuacja techniczna ma miejsce na wykresie srebra. Tu również notowania kruszcu podczas środowej sesji spadły, a w czwartek kontynuują zniżkę, docierając do okolic 17 USD za uncję, będącej ważną techniczną barierą. Jej pokonanie najprawdopodobniej oznaczałoby przyspieszenie zniżek notowań srebra i ponowne zbliżenie się do poziomu 16 USD za uncję.


Paweł Grubiak, Prezes Zarządu, Doradca Inwestycyjny w Superfund TFI, 2017.09.21