Wzrosty napędzane nadziejami

Komentarze

W trakcie wczorajszej sesji na Wall Street amerykańskim indeksom udało się wyrysować nowe szczyty, a kontrakt terminowy na S&P 500 pozostaje powyżej 3120 pkt. Miało to miejsce mimo niepotwierdzonych oficjalnie doniesień medialnych, które wskazywały, że Pekin w dalszym ciągu pozostaje sceptyczny jeśli chodzi o możliwość uzyskania porozumienia handlowego z USA. Zdaniem przedstawicieli Chin problematyczna jest kwestia braku wyraźnej deklaracji o gotowości do częściowego wycofania się z wprowadzonych w życie taryf. Strona chińska żyła w przeświadczeniu, że kwestia ta jest już uzgodniona. Jeśli wczorajsze doniesienia miałyby być prawdziwe oznaczać to będzie, że obecna strategia zakłada wyczekiwanie na wykrystalizowanie się procedury impechmentu amerykańskiego prezydenta i wynik przyszłorocznych wyborów prezydenckich. Priorytetem ma być obecnie wspieranie krajowej gospodarki. Jeśli Trump nie zdecyduje się na wysłanie koncyliacyjnego komunikatu, w przypadku zawieszenia prac nad porozumieniem handlowym należy się liczyć z kolejnymi podwyżkami ceł przez amerykańskiego prezydenta. Jak już pisaliśmy na wstępnie nie jest to oficjalny przekaz, ale z pewnością zasiał kolejne ziarno niepewności i pytanie czy w takim środowisku jest jeszcze przestrzeń do wzrostu bardziej ryzykownych aktywów. Oczywiście wymarzone warunki do rajdu świętego Mikołaja mógłby stworzyć Donald Trump przynajmniej jakby jasno dał do zrozumienia, że kolejnych podwyżek ceł w grudniu nie będzie i trzeba liczyć się z wycofaniem części taryf po podpisaniu częściowego porozumienia.

Na rynku walutowym dolar w dalszym ciągu znajduje się w defensywie, a kurs EURUSD zmierza w kierunku 1.11, po informacjach o spotkaniu w Białym Domu Trumpa z Powellem. Amerykański prezydent później na twitterze napisał, że dotyczyło ono siły dolara i ujemnego poziomu stóp procentowych. Choć Fed poinformował, że stanowisko Powella było zgodne z jego ostatnimi publicznymi komentarzami, to i tak uczestnicy rynku odebrali to spotkanie jako kolejną próbę wywarci nacisku na szefa amerykańskiego banku centralnego. W gronie G10 najgorzej w dniu dzisiejszym radzi sobie jednak dolar australijski, co jest wynikiem publikacji minutek z ostatniego posiedzenia Banku Rezerwy Australii, po którym przekaz wskazywał na zakończenie cyklu obniżek. Jak się jednak dziś okazało dyskutowany był również pomysł czwartej obniżki w listopadzie. Pozostawienie amunicji na przyszłość sugeruje, że RBA w razie potrzeby może szybko wrócić do luzowania monetarnego. Rynek obecnie wycenia powrót co cięć z początkiem przyszłego roku.

Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro Maklerskie mBanku S.A.

Wiadomości
Chwilowy skok napięcia

Czwartkowa sesja na Wall Street przyniosła dalszą kontynuację spadków spółek technologicznych. Przemysłowy Dow Jones wybronił się i utrzymał nad kreską, ...

Jaki dysk SSD do gier wybrać? Poradnik zakupowy

Dysk twardy to jeden z najważniejszych elementów każdego komputera. Przy zakupie nowego sprzętu warto więc poważnie zastanowić się nad tym, ...

Jak obniżać koszty w handlu międzynarodowym, czyli o kursie dolara i innych walut

W dzisiejszym świecie normą jest, że kursy walut ulegają wahaniom. Świetnym przykładem jest kurs dolara do złotego. Jeszcze w 2022 ...

Opanuj HTML i CSS z GoIT: Podstawy projektowania stron internetowych

Zastanawiasz się nad nauką HTML i CSS? Rozważ kurs GoIT - twój kompletne źródło wiedzy o projektowaniu stron internetowych. Odkryj ...

Co musisz wiedzieć o zdolności kredytowej?

Jak powszechnie wiadomo, zdolność kredytowa to pojęcie, które jest nieodłącznym elementem każdej decyzji związanej z zaciągnięciem kredytu.  Bez względu na to, ...

Konto oszczędnościowe - jak wybrać najlepsze?

Konto oszczędnościowe to jeden z popularnych dodatków do rachunków osobistych, z którego korzysta wiele osób. Jest tak samo popularny, jak ...