Premier Włoch Enrico Letta jest przekonany, że uda się przezwyciężyć problemy związane z osobą Silvio Berlusconiego, które zagrażają istnieniu koalicji rządowej we Włoszech.
"Jestem przekonany, że każdy zrobi co do niego należy, żeby wyjść z tej trudnej sytuacji", powiedział w środę Letta podczas wizyty w Austrii.
W połowie października włoski Senat ma podjąć w tajnym głosowaniu decyzję o wygaszeniu mandatu senatorskiego byłego premiera Włoch Silvio Berlusconiego. To konsekwencja prawomocnego wyroku skazującego Berlusconiego na 4 lata więzienia za oszustwa podatkowe (Berlusconi z uwagi na wiek nie trafi jednak do więzienia).
W powszechnej opinii pozbawienie Berlusconiego mandatu senatora doprowadzi do wyjścia z rządowej koalicji centroprawicowego Ludu Wolności. A to oznacza upadek koalicji i rządu Enrico Letty. Sytuacja polityczna we Włoszech sprawia, że jednocześnie nie ma szans na powstanie innej koalicji. Dlatego upadek rządu Letty będzie oznaczał przedterminowe wybory.
Na rynku spekuluje się dziś, że premier Letta ma 10 dni na zagwarantowanie politycznej przyszłości Silvio Berlusconiego.