O ostatnich 12 miesiącach na rynkach finansowych i o tym jaki może być dla inwestorów rok 2014 rozmawiamy z dr Maciejem Jędrzejakiem, Dyrektorem Zarządzającym Saxo Bank Polska.

 

macroNEXT.com: Jak w 1-2 zdaniach podsumowałby Pan kończący się 2013 rok na rynkach finansowych?

Maciej Jędrzejak: Rok 2013 obfitował w wiele bezprecedensowych wydarzeń, na stałe zmieniających charakter globalnego rynku finansowego. Światowa gospodarka nadal pozostawała pod ogromnym wpływem niepewności i desperackich prób przezwyciężenia recesji, z którą najlepiej poradzili sobie Amerykanie. Jak dotychczas, Unia Europejska nie wykazała się skutecznymi reformami przywracającymi zdrowy i stabilny wzrost gospodarczy

Co w 2013 roku najbardziej zaskoczyło?

Na miano największej niespodzianki 2013 roku niewątpliwie zasługuje nacjonalizacja oszczędności Cypryjczyków, pod pretekstem walki z kryzysem. Zagrabienie części depozytów bankowych zostało – co słuszne – odebrane jako pogwałcenie fundamentów Unii Europejskiej. Równie elektryzująca okazała się decyzja polskiego Rządu o reformie OFE, która zakłada przeniesienie do ZUS-u 51,5 proc. oszczędności zgromadzonych w Funduszach - Minister Rostowski wykazał się niekwestionowaną kreatywnością. W mijającym roku inwestorów „nie zawiódł” także sam Ben Bernanke. Pomimo zapewnień, nie ograniczono we wrześniu programu QE3, a ulubiona „gra” w tapering spowodowała spadek zaufania do Fed – u.

Czego oczekuje Pan po 2014 roku?

Rok 2014 ze względu na wiele niezrealizowanych wciąż reform, upłynie pod znakiem walki o przywrócenie, a następnie utrzymanie wzrostu gospodarczego. Unię Europejską czeka wiele kluczowych decyzji odnośnie dalszej integracji fiskalnej, która aktualnie wydaje się jedynym wyjściem z patowej sytuacji. Opóźnianie prac nad nowym kształtem Wspólnoty może okazać się jej kresem i powrotem sentymentów nacjonalistycznych. Stosunkowo dobrze na tle światowej gospodarki wypadną Stany Zjednoczone, gdzie reformy finansów publicznych nabrały impetu. Rosnące zatrudnienie pozarolnicze, ożywienie w sektorze budowlanym, większa produkcja przemysłowa – wszystko wskazuje na to, że założona przez Fed stopa bezrobocia w 2014 r. na poziomie od 6,3 do 6,6 proc, faktycznie zostanie osiągnięta.

Gdzie będziemy za rok? Co z giełdami, rynkiem walutowym, surowcami?

Najpopularniejsza wśród inwestorów para walutowa EUR/USD, z powodu pogłębiających się różnic gospodarczych pomiędzy Starym Kontynentem, a Stanami Zjednoczonymi, z pewnością stanowić będzie ciekawą opcję inwestycyjną. W 2014 roku – o ile tempo reform zostanie utrzymane – amerykańska waluta znacząco umocni się wobec euro i będzie traktowana jako „safe heaven”.

Gdzie będzie WIG i złoty w grudniu 2014?

Polska giełda, a w tym indeks WIG, ze względu na szeroko krytykowaną reformę OFE, straci na wartości – bynajmniej w pierwszych miesiącach 2014 roku. Stopniowy odpływ kapitału do ZUS - u przyczyni się do spadku obrotów oraz płynności, co z pewnością zrazi wielu inwestorów do warszawskiego parkietu. Pogłębiającą się słabość GPW mogą powstrzymać inicjatywy mające na celu zwiększenie jej atrakcyjności. Publikacja nowych indeksów oraz wprowadzanie alternatywnych instrumentów inwestycyjnych to dobry kierunek, który powinien zostać utrzymany.

Jaka największa niespodzianka może przydarzyć się inwestorom w 2014?

Za sprawą przyspieszających zmian ekonomiczno – politycznych, 2014 na pewno okaże się wyjątkowo interesujący. Odwilż polityki wobec Iranu oraz coraz intensywniejsza eksploatacja łupków, mogą przyczynić się do istotnego spadku cen ropy, nawet mocno poniżej 100 $ za baryłkę. Koniunktura wywołana przez taniejące „czarne złoto” naturalnie przełożyłaby się na wiele kluczowych sektorów gospodarki, takich jak transport, energetyka, czy budownictwo, pobudzając tym samym wzrosty.

Dziękuję za rozmowę.