Wtorkowa sesja na Wall Street przyniosła wyrysowanie nowych szczytów. Tradycyjnie najmocniej zyskiwał technologiczny Nasdaq, a wśród spółek z tego sektora najlepiej radziła sobie Nvidia. Nie dużo w tyle był S&P500, który zyskał 1.1% i ponowne ruszył w kierunku 5200 pkt. Niemiecki Dax kreśli dziś nowe szczyty wszechczasów i dobija do 18000 pkt.
Reakcja rynkowa na lutowe dane o amerykańskiej inflacji była bardzo optymistyczna. W relacji miesięcznej ceny wzrosły o 0.4% m/m, czyli tyle ile spodziewał się rynek. W ujęciu rocznym wskaźnik wzrósł jednak do 3.2% r/r z 3.1% r/r odnotowanych poprzednio, ale rynek się tym zbytnio nie przejął. Patrząc na ceny bazowe w tym przypadku ceny wzrosły minimalnie więcej od oczekiwań, 0.4% m/m wobec spodziewanych 0.3% m/m. W relacji rocznej obniżyły się jednak do 3.8% r/r z 3.9% r/r w styczniu. Rynek zakładał jednak nieco silniejszy zjazd do 3.7% r/r.
Dane te nie wpłynęły specjalnie na oczekiwania związane z dalszą ścieżką stóp procentowych w USA przed przyszłotygodniowym posiedzeniem Fed. Niepewność spadała, a rynek wrócił do swojego naturalnego trendu. Rentowności amerykańskich dziesięciolatek pozostają powyżej 4.10. Większą reakcję widać po złocie, które straciło ok 20 USD i wróciło w okolice 2160 USD za uncję. Po tak imponujących wzrostach na przestrzeni ostatniego miesiąca korekta nie powinna nikogo dziwić.
Na rynku walutowym zdecydowanie większy spokój, a eurodolar pozostaje powyżej 1.09. Jen dziś chwilowo zyskał po informacjach o podwyżkach wynagrodzeń, ale nie pomogło mu to na długo. Obecnie para USDJPY odbija w kierunku 148. Wzrost wynagrodzeń powinien minimalizować ryzyka z niską inflacją i wspierać scenariusz pierwszej od 2007 roku podwyżki stóp. Decyzja Banku Japonii już w przyszłym tygodniu.
Złoty cały czas prezentuje się świetnie, a kurs EURPLNa znajduje się na poziomie 4.28. Pogłębienie poziomu 4.30 zwiększa prawdopodobieństwo dalszej wędrówki na południe w kierunku 4.25 i niżej.
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.