Trump znowu namieszał

Komentarze

Wczorajsze rewelacje agencji Bloomberg, które wskazały, że jest coraz bliżej do amerykańsko-chińskiego porozumienia handlowego, co częściowo później potwierdził sam Donald Trump, zasadniczo zmieniły obraz rynku. Inwestorzy w oczekiwaniu na wycofanie części wprowadzonych już taryf ponownie ruszyli do kupowania akcji. Ostatnie deklaracje raz jeszcze zwiększają nadzieję, że przed 15 grudnia uda się uzyskać porozumienie i uniknąć kolejnych taryf. W listopadzie taka retoryka przemawiała za kontynuacją powolnych wzrostów i podobnie może być obecnie. Widać, że strony konfliktu chcą uniknąć powtórki z końcówki 2018 roku, kiedy wzrost obaw związanych z eskalacją konfliktu handlowego przełożył się na załamanie sytuacji na rynku akcyjnym. Wówczas sytuację odwróciła dopiero zmiana retoryki amerykańskiego prezydenta. Wnioski z tego zostały zapewne wyciągnięte i uspokajające komunikaty powinny sprzyjać kontynuacji odbicia. W przypadku zakończenia rozmów i pojawienia się daty podpisania dokumentu lub jedynie samej informacji o powstrzymaniu się od kolejnych ceł zaplanowanych na 15 grudnia, mimo słabego początku, grudzień mógłby być bardzo udany dla indeksów giełdowych.

Na rynku walutowym najbardziej w dalszym ciągu wyróżniają się notowania brytyjskiej waluty, która w przypadku GBPUSD znajduje się już powyżej 1.31, po tym jak przed zbliżającymi się wyborami Konserwatyści utrzymują dużą przewagę nad Laburzystami. CAD i NOK zyskują dzięki wczorajszym zwyżkom notowań ropy, które sięgnęły 4% i w przypadku odmiany WTI wydźwignęły notowania powyżej 58 USD za baryłkę. O ile wczorajsze dane amerykańskiego Departamentu Energii wskazały na spadek zapasów ropy o blisko 5 milionów baryłek, to jednak wzrosty w głównej mierze napędzane były oczekiwaniami na zwiększenie obostrzeń produkcyjnych w 2020 roku o dodatkowe 400 tys. baryłek dziennie podczas rozpoczynającego się w dniu dzisiejszym szczytu OPEC. Za takim scenariuszem ma opowiadać się kilka kluczowych krajów w tym Arabia Saudyjska, jednak jak na razie nie ma konsensusu dla takiego rozwiązania. Z tego tytułu wynik najbliższego szczytu będzie miał zerojedynkowy wynik dla notowań czarnego złota. Zwiększenie obostrzeń będzie sprzyjać wyjściu notowań w kierunku 60 USD w przypadku baryłki WTI, podczas gdy pozostawienie limitów na niemienionym poziomie, przez wzrost ryzyka nadpodaży surowca w przyszłym roku, powinno ciążyć notowaniom. Na rynku walutowym uwagę należy również zwrócić na dolara nowozelandzkiego, który w przypadku pary NZDUSD znalazł się na najwyższych poziomach od 4 miesięcy po tym jak szef Banku Rezerwy Nowej Zelandii zakomunikował dziś, że w najbliższym czasie należy powstrzymać się od kolejnych obniżek stóp.
 
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro Maklerskie mBanku S.A.
 

Wiadomości
Domański: Liczymy na wzrost inwestycji dzięki bankom, GPW, PE, ale też m.in. REIT-om

Aby wzrost PKB Polski był w większym stopniu oparty na inwestycjach, potrzebne jest m.in. przyspieszenie akcji kredytowej, ale również wzmocnienie ...

Jaki dysk SSD do gier wybrać? Poradnik zakupowy

Dysk twardy to jeden z najważniejszych elementów każdego komputera. Przy zakupie nowego sprzętu warto więc poważnie zastanowić się nad tym, ...

Jak obniżać koszty w handlu międzynarodowym, czyli o kursie dolara i innych walut

W dzisiejszym świecie normą jest, że kursy walut ulegają wahaniom. Świetnym przykładem jest kurs dolara do złotego. Jeszcze w 2022 ...

Opanuj HTML i CSS z GoIT: Podstawy projektowania stron internetowych

Zastanawiasz się nad nauką HTML i CSS? Rozważ kurs GoIT - twój kompletne źródło wiedzy o projektowaniu stron internetowych. Odkryj ...

Co musisz wiedzieć o zdolności kredytowej?

Jak powszechnie wiadomo, zdolność kredytowa to pojęcie, które jest nieodłącznym elementem każdej decyzji związanej z zaciągnięciem kredytu.  Bez względu na to, ...

Konto oszczędnościowe - jak wybrać najlepsze?

Konto oszczędnościowe to jeden z popularnych dodatków do rachunków osobistych, z którego korzysta wiele osób. Jest tak samo popularny, jak ...