O ostatnich 12 miesiącach na rynkach finansowych i o tym jaki może być dla inwestorów rok 2014 rozmawiamy z Piotrem Kuczyńskim, Głównym Analitykiem Domu Inwestycyjnego Xelion i komentatorem macroNEXT.com.

 

macroNEXT.com: Jak w 1-2 zdaniach podsumowałby Pan kończący się 2013 rok na rynkach finansowych?

Piotr Kuczyński: To był dla rynków akcji na rynkach rozwiniętych (np. USA lub Niemcy) doskonały rok. W Polsce na dużych spółkach wyglądało to bardzo źle, ale mniejsze rozbłysły. Minusem było jednak to, że nie była to „normalna” hossa. Była to hossa na sterydach, którymi były świeżo drukowane pieniądze. Wystarczy wyobrazić sobie, co by się działo na rynkach, gdyby stopy procentowe były wyższe niż inflacja (stan normalny) i nie byłoby druku świeżych pieniędzy…

Co w 2013 roku najbardziej zaskoczyło?

Zapewne problem Cypru i pomysł sięgnięcia do pieniędzy depozytariuszy. Udało się to rozwiązać, ale problem może jeszcze wrócić. Drugim zaskoczeniem, a może nawet pierwszym była polityka trzech strzał rządu japońskiego. Premier Abe i Bank Japonii poszli „na całość”  - druk pieniędzy i reformy doprowadziły do gwałtownej hossy na japońskim rynku akcji. Zobaczymy, co Japonii przyniesie 2014 rok. To wcale nie jest pewne.

Czego oczekuje Pan po 2014 roku?

Spodziewam się dalszej hossy z przerwą na większą korektę. Może od maja, a może od października. Gwałtowna korekta i pogorszenie sytuacji gospodarki USA zmuszą Fed do zwiększenia druku po okresie jego ograniczania.

Gdzie będziemy za rok? Co z giełdami, rynkiem walutowym, surowcami?

Za rok będziemy na poziomach wyższych dla indeksów niż 31 grudnia 2013 roku o ile nie pojawi się jakiś "czarny łabędź". Nie da się postawić wiarogodnej prognozy dotyczącej tego wydarzenia – tak już jest z czarnymi łabędziami. Rynku walutowego prognozował nie będę. Ostatnio zachowuje się całkiem nieobliczalnie. Surowce? Złoto zdrożeje tylko wtedy, jeśli zobaczymy szybciej rosnącą inflację. Ropa ma problem w postaci amerykańskiej ropy z łupków. Może nadal tanieć, a jeśli zejdzie poniżej 90 USD za baryłkę to duże problemy będzie miała Rosja. Będzie się wręcz prosiło o jakąś awanturę na Bliskim Wschodzie – może to będzie "czarny łabędź"?

Gdzie będzie WIG i złoty w grudniu 2014?

Zawsze odmawiam mówieniu o poziomach, bo jest ponad  90. procentowe prawdopodobieństwo popełnienia błędu. Proszę to sobie przemyśleć – tak naprawdę jest tyle, że za rok nikt o prognozach nie będzie pamiętał.

Jaka największa niespodzianka może przydarzyć się inwestorom w 2014?

Niespodzianki nie da się przewidzieć, bo taka jest jej natura ;-). Pozytywną może być doskonałe zachowanie rynku dużych spółek w Polsce (z powodu dużo szybszego od oczekiwań wzrostu gospodarczego). Minusem długo już oczekiwany kryzys w Chinach lub/i napięcia na Bliskim Wschodzie.

Dziękuję za rozmowę.

Czytaj także: Rozmowa na koniec/początek roku - Maciej Jędrzejak (Saxobank)