O ostatnich 12 miesiącach na rynkach finansowych i o tym jaki może być dla inwestorów rok 2014 rozmawiamy z Przemysławem Gerschmannem, analitykiem Biura Maklerskiego Deutsche Bank PBC S.A.
macroNEXT.com: Jak w 1-2 zdaniach podsumowałby Pan kończący się 2013 rok na rynkach finansowych?
Przemysław Gerschmann: Udany rok dla posiadaczy akcji spółek z sektorów małych i średnich firm oraz inwestujących na rynkach rozwiniętych.
Co w 2013 roku najbardziej zaskoczyło?
Skala przeceny na rynku złota. Po silnych wzrostach spodziewano się wprawdzie korekty, jednak spadek o ponad 30% znanego i popularnego aktywa był dla rynku zaskakujący i powodował kolejne fale paniki. Zaskoczeniem była również niedawna decyzja ECB, który pomimo pięciu lat od wybuchu kryzysu ponownie zdecydował się na cięcie stóp procentowych. Wskazuje to, że do pełnego uzdrowienia gospodarki Starego Kontynentu jeszcze wiele brakuje.
Czego oczekuje Pan po 2014 roku?
Nadchodzący rok będzie szczególnie ważny dla krajowego rynku. Choć WGPW ma ambicję – i możliwości – stania się liderem w regionie, to jednak zmiany w OFE oraz towarzysząca im kampania stawiająca rynek kapitałowy w negatywnym świetle mogą zaszkodzić pozycji Polski. W 2014 sytuacja powinna się wyklarować i dać odpowiedź czy czeka nas marginalizacja na obrzeżach finansowego świata czy wrócimy do czołówki w naszej kategorii. W dużej mierze przełoży się to na wielkości obrotów, ilości nowych debiutów oraz popularności Polski wśród zagranicznych instytucji finansowych.
Gdzie będziemy za rok? Co z giełdami, rynkiem walutowym, surowcami?
W roku 2014 można oczekiwać kontynuacji trendów nakreślonych w mijających dwunastu miesiącach. Hossa na rynku akcyjnym – głównie w krajach rozwiniętych - będzie kontynuowana, a konserwatywne inwestycje w dobie ultra niskich stóp procentowych nadal będą oferować nieatrakcyjnie niskie stopy zwrotu. Dolar ma przed sobą szansę na znaczące umocnienie, co przełoży się na słabość rynku surowcowego. Globalną koniunkturę będą wspierać Chiny, których dynamika rozwoju może ponownie przekroczyć 8%.
Gdzie będzie WIG i złoty w grudniu 2014?
Perspektywy makroekonomiczne dla Polski są obiecujące, koniunktura nabiera tempa, a na kolejne lata nasz kraj zapewnił sobie dostęp do znaczących funduszy unijnych. Powinno to przełożyć się na umocnieni złotego, w stosunku do euro nawet do rejonu 4 zł, oraz do zwiększenia zysku na akcje w spółkach giełdowych. Stąd też oczekiwania co do kontynuacji hossy na rynku akcyjnym, dalszych wzrostów indeksu WIG, a w przypadku WIG20 powrotu powyżej maksimów z minionych dwóch lat.
Jaka największa niespodzianka może przydarzyć się inwestorom w 2014?
Silnie zaskoczyć mogą banki centralne. Fed zapowiedział wprawdzie koniec QE3, ale nadal jest ono uzależnione od stanu koniunktury w USA, która daleka jest pełnego uzdrowienia. Stąd też zaskoczeniem – pozytywnym dla rynków kapitałowych - byłoby znacznie łagodniejsze niż zapowiedziano wygaszanie luzowania ilościowego.
Dziękuję za rozmowę.
Czytaj także:
- Rozmowa na koniec/początek roku - Maciej Jędrzejak (Saxobank)
- Rozmowa na koniec/początek roku - Piotr Kuczyński (DI Xelion)
- Rozmowa na koniec/początek roku - Marcin Kiepas (Admiral Markets Polska)
- Rozmowa na koniec/początek roku - Jacek Maliszewski (DMK)
- Rozmowa na koniec/początek roku - Przemysław Kwiecień (XTB)